Jeszcze nie tak dawno myślałem, że transmitery FM to zbędne urządzenia, które leżą na półkach w towarzystwie zapomnianych discmanów czy niegdyś bardzo popularnych MP3-ek. Zawsze kojarzyły mi się z frustracją, jaką we mnie wzbudzały; trzaski w radiu, nieudane parowanie z telefonem i wieczna walka o jakość dźwięku. W końcu porzuciłem tę kategorię gadżetów na rzecz wbudowanych systemów multimedialnych w samochodzie, które – przyznajmy – są po prostu wygodniejsze.
A jednak, kiedy do testów trafił do mnie transmiter Xblitz X750, coś się zmieniło. Może nostalgia? A może ciekawość, czy w tej technologii cokolwiek się zmieniło? Jak się okazało, to małe urządzenie nie tylko przełamało moją niechęć, ale udowodniło, że czasem prosty gadżet potrafi rozwiązać więcej problemów, niż się spodziewasz. Jeśli myślisz, że transmitery FM to relikt przeszłości, być może podobnie jak ja zmienisz zdanie.
Transmiter FM Xblitz X750 może zmienić oblicze podróży
Transmitery FM i ja mamy wspólną historię, która zaczęła się gdzieś w połowie pierwszej dekady XXI wieku. Były one ratunkiem dla tych, którzy chcieli mieć w samochodzie muzykę bez zbędnych kabli, ale zawsze coś nie grało – dosłownie. Słaba jakość dźwięku, problemy z konfiguracją, a czasem po prostu irytujące funkcje urządzenia. Z czasem, gdy samochody stały się mądrzejsze, a ja mniej cierpliwy, transmitery zniknęły z mojego życia. Aż do teraz, kiedy w moje ręce wpadł Xblitz X750 i… cóż, muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to sprytny design. „Kwiatuszek” do montażu na kratce wentylacyjnej połączony elastycznym przewodem z wtyczką do gniazda zapalniczki – brzmi prosto, ale działa genialnie. Nawet w Citroënie C5, gdzie gniazdo ukrywa się dosłownie za linią siedzeń, X750 spisał się na medal. Półtora metra kabla to coś, co doceni każdy, kto próbował kiedykolwiek walczyć z niewygodnym ustawieniem transmitera. Do tego wbudowany zestaw głośnomówiący i otrzymujemy urządzenie, które wyprzedza swoich konkurentów o kilka długości.
Czy warto wrócić do transmiterów FM takich jak Xblitz X750?
Powiem tak: nie spodziewałem się, że to powiem, ale zdecydowanie tak. Xblitz X750 to coś więcej niż gadżet – to mały, ale ważny towarzysz każdej podróży. Urządzenie wydaję się solidne i miłe w dotyku, co dodaje jakości. Wtyczka zaskakuje stabilnością – ani razu nie wypadła, co w tej kategorii sprzętu jest nieoczywiste i naprawdę robi to różnicę. Jakość dźwięku zdradza, że to nadal transmiter FM, ale brzmienie jest wyraźne i przyjemne, a co najważniejsze – całkowicie pozbawione zakłóceń. Przetestowałem go na trasie liczącej 700 kilometrów – od zatłoczonych ulic w mieście po autostradowe prędkości – i ani razu nie doświadczyłem trzasków czy zakłóceń.
A co z funkcjonalnością? Tutaj X750 lśni jak jego inteligentne kolorowe podświetlenie LED, które reaguje na muzykę i dźwięki otoczenia. Co więcej, mamy do dyspozycji dwa porty ładowania, w tym szybkie ładowanie Power Delivery o mocy 30 W – wybawienie, gdy jakieś urządzenia, jak np. powerbank odmawia współpracy. No i wyświetlacz – prosty, czytelny, zawsze widoczny, niezależnie od pory dnia.
Zdecydowanie jest to najlepszy transmiter FM, z jakim miałem do czynienia
I choć transmitery FM kojarzyły mi się z epoką MP3-ek i pierwszych telefonów z Bluetooth, to Xblitz X750 udowadnia, że nawet w 2024 roku mają sens. To urządzenie nie tylko pozwala ci słuchać ulubionej playlisty bez kabli, ale robi to z klasą. A zestaw głośnomówiący? W czasach, gdy mandaty za trzymanie telefonu podczas jazdy sięgają gwiazd, ten mały gadżet może ocalić cię przed solidnym wydatkiem.
Co więcej, detale takie jak podświetlenie LED, które tańczy w rytmie muzyki, czy długość kabla – przemyślana i praktyczna – sprawiają, że czujesz, że ktoś faktycznie myślał o użytkowniku podczas projektowania. To małe rzeczy, ale to one sprawiają, że zamiast irytacji czujesz satysfakcję. Bo na koniec dnia, czy to nie właśnie o to chodzi w gadżetach? Mają nam ułatwiać życie, a X750 robi to w sposób, który docenisz na każdym kilometrze.
Jeśli zastanawiasz się, gdzie najlepiej kupić transmiter Xblitz X750, polecam zajrzeć na oficjalną stronę producenta. Co więcej, mam dla Ciebie świetną wiadomość – specjalnie dla naszych czytelników zespół Xblitz przygotował rabat aż 20%! Przy zamówieniu wpisz: ranking20. Dzięki temu za transmiter nie zapłacisz standardowych 99 zł, lecz jedynie 79,20 zł. To doskonała okazja, by przekonać się na własnej skórze, jak ten gadżet może odmienić Twoje podróże. Nie zwlekaj, bo promocja jest ograniczona czasowo!
Zalety
- Możliwość kontroli multimediów z poziomu transmitera (zmiana głośności, przewijanie utworów, zmiana podświetlenia)
- Szybkie ładowanie z portem Power Delivery o mocy 30 W lub USB A z mocą 18 W
- Kolorowa wizualizacja balansująca w rytm muzyki, coś dla miłośników Winampa
- Solidny i przyjemny, nowoczesny design
Wady
- Elastyczny kabel mimo, swojej sprężystości i długości 1,5 metra dość niechętnie się rozciąga
Zawartość zestawu
Ocena: 10/10
Jakość wykonania
Ocena: 9/10
Przydatność i użytkowanie
Ocena: 10/10
Funkcjonalność
Ocena: 10/10
Ocena redakcji
Najczęściej zadawane pytania i odpowiedzi
Czy transmiter FM działa w każdym aucie?
Transmitery FM są zaprojektowane tak, by działać w większości samochodów, które posiadają gniazdo zapalniczki oraz radio FM. Jeśli Twój pojazd spełnia te wymagania, urządzenie powinno działać bez problemu. W starszych modelach samochodów, gdzie radia mają prostszą konstrukcję, konfiguracja może być nawet łatwiejsza. Warto jednak sprawdzić, czy w Twoim aucie sygnał FM nie jest zakłócany przez inne urządzenia – to czasem zdarza się w nowszych modelach z zaawansowaną elektroniką.
Czy transmitery FM są legalne?
Tak, transmitery FM są legalne, o ile spełniają normy regulowane przez prawo w danym kraju. Unia Europejska oraz większość innych państw pozwalają na ich używanie, pod warunkiem, że urządzenia działają w ustalonym zakresie częstotliwości i z odpowiednią mocą nadawczą. Oznacza to, że sygnał transmitera nie może zakłócać pracy innych urządzeń radiowych. Kupując model od renomowanego producenta jak np. Xblitz X750, masz pewność, że spełnia on wymagania prawne.
Czy transmiter rozładuje akumulator?
Używanie transmitera FM nie powinno rozładować akumulatora, pod warunkiem, że jest on używany w sposób odpowiedzialny. Większość transmiterów wyłącza się automatycznie po zgaszeniu silnika, co zapobiega nadmiernemu poborowi energii. Jeśli jednak urządzenie pozostanie podłączone przez dłuższy czas, szczególnie w starszych samochodach bez automatycznego odcinania zasilania, może to prowadzić do stopniowego rozładowania akumulatora. Warto upewnić się, że wyłączasz urządzenie, gdy nie jest potrzebne.
Materiał powstał przy współpracy z marką Xblitz. Podmiot współpracujący nie miał wpływu na treść materiału — prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu.